Śmierć dla każdego z nas jest wielką tajemnicą, nie rozwiązaną zagadką. Jest również elementem naszego życia. Każdy z nas się urodził, każdy z nas również umrze. Potrafimy oszacować czas narodzin, gdyż łatwo jest go wykalkulować od momentu poczęcia. Dnia ostatecznego nie jesteśmy w stanie w żaden matematyczny sposób obliczyć. Nie ma algorytmu czy równania, które zdefiniowałoby dzień naszej śmierci. Możemy przypuszczać, kiedy ten czas nastąpi. Wiele osób w pewnym etapie swojego życia, dochodzi do wniosku, że warto się do niej przygotować. Trudno jest jednak przygotować się do niej, gdy przychodzi nagle.
Zdjęcia tych, którzy odeszli nagle tworzą archiwum ich własnych wzlotów i upadków. Wiadomość o śmierci, jest ogromnym ciosem dla każdego człowieka. Pojawia się chaos emocjonalny, łzy wzruszenia, które są jak najbardziej naturalnym odruchem. Strach i niepewność, pustka oraz wspomnienia.
Trudno jest nam się pogodzić z rzeczywistością. Mamy wrażenie, że ból jest silniejszy od nas samych. Nie potrafimy się pogodzić. Zadajemy wciąż retoryczne pytanie: dlaczego?
Ksiądz Twardowski napisał: „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Słowa te są wskazówką na dalsze życie.
fot. ojoimages
A co jeśli nie potrafimy pokochać...? To przynajmniej doceńmy i uszanujmy. Warto zatrzymać się na chwilę w zastanowieniu po co żyjemy. Musimy uzmysłowić sobie kiedy we własnym życiu postawić kropkę, a kiedy minutę ciszy.