Na ten film czekało wielu. Nie tylko dlatego, że reżyserii podjął się sam Tim Burton (Sok z żuka, Gnijąca panna młoda), że obsada była bardzo obiecująca (Johnny Depp, Anne Hathaway), ale przede wszystkim dlatego, że był to najlepiej zareklamowany film ostatnimi czasy.
Film warto zobaczyć, chociażby ze względu na bardzo dobrą (kolejną zresztą) rolę Johnny'ego Deppa. Jest to najbarwniejsza i najlepiej przemyślana w całym filmie postać (mowa oczywiście o wspominanym już Szalonym Kapeluszniku).
Aktor po raz kolejny udowadnia swój geniusz. Poza tym to kolejna produkcja, gdzie Tim Burton i Johnny Depp łączą siły. Za każdym razem wychodzi im to na dobre.
Film godny polecenia, jednak nie za wszelką cenę. Na pewno nie należy oczekiwać cudu, jaki obiecywała nam reklama. Jest to bardzo wyrazista i barwna produkcja, pomimo to, niebudząca zachwytu.