W poszukiwaniu związków wspomagających funkcjonowanie naszego organizmu naukowcy sięgnęli nawet do głębin morskich. Odkryli tam związki bogate w mikroelementy i witaminy, które nie tylko działają leczniczo ale i wpływają na wygląd naszej skóry. Organizmy takie mogą stanowić źródło najróżniejszych substancji przydatnych w kosmetyce.
W trosce o naszą skórę
Algi wykazują dużą zdolność przenikania w głąb warstwy rogowej, np. w trakcie liftingu wszystkie substancje czynne są wchłaniane i transportowane do skóry właściwej. Algi mają właściwości dotleniające i regenerujące. Mają zdolność napinania skóry, rozjaśniania cery, kojenia podrażnień.
Występujące lipidy zawierają niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), w tym także kwas linolenowy, który wzmacnia barierę lipidową oraz likwiduje stany zapalne naskórka. Wykazują zdolność odnowy naskórka ze względu na zawartość witamin z grupy B (B1, B2, B5, B6, B12), które biorą udział w metabolizmie tłuszczy i białek.
Natomiast zawarte w nich witaminy E i C oraz ß-karoten wpływają na naszą cerę. Poprzez działanie antyrodnikowe, aktywizują procesy zachodzące w skórze, poprawiają jej koloryt oraz wzmacniają ściany naczyń.
Mikroelementy dzięki specyficznej budowie łatwo przenikają one przez barierę warstwy rogowej naskórka, zapewniając prawidłowe funkcjonowanie skóry.
Nawilżanie przede wszystkim
Obecne w glonach mukopolisacharydy (MPS) są substancjami silnie nawilżającymi skórę. Algi mogą być także cennym źródłem białek, zawierających liczne aminokwasy. Związki te występują w NMF - naturalnym czynniku nawilżającym, który jest składnikiem warstwy rogowej i nadaje skórze odpowiednie nawilżenie.
Warto wspomnieć tu glony zawierające w swoim składzie aosainę odpowiedzialną za opóźnianie procesu starzenia skóry, gdyż powoduje obniżenie aktywności elastazy - enzymu rozkładającego elastynę. Białko to występuje w skórze, gdzie odpowiada za prawidłowe jej funkcjonowanie, zapewniając odpowiednią elastyczność i gładkość.
Jednym zdaniem: algi morskie są dobre na wszystko.