Jesienią – w okresie grzybobrania, najłatwiej o zatrucie grzybami. Co roku w Polsce liczba zatrutych sięga od 500 do 1000 osób.
Częściej zatruciu ulegają dorośli – ok.70%, rzadziej, jednak tragiczniej w skutkach dzieci – 30%. Zbierając grzyby łatwo o pomyłkę, szczególnie jeśli jadalny grzyb – na przykład czubajka kania, jest podobny do toksycznego muchomora sromotnikowego, który jest przyczyną 90% wszystkich śmiertelnych zatruć grzybami.
Nawet niewielka ilość zjedzonego grzyba może być śmiertelna – jest to 0,1 -0,3 mg grzybów na kilogram masy ciała. Związki chemiczne jakie znajdują się w muchomorze sromotnikowym to przede wszystkich toksyny takie jak: falotoksyny i amanitotoksyny.
Falotoksyny są odpowiedzialne za objawy żołądkowo-jelitowe, natomiast amanitotoksyny uszkadzają narządy miąższowe (nerki, wątroba). Niestety gotowanie i inna obróbka termiczna grzyba nie pozbawia go właściwości toksycznych i trujących.
Każdy grzyb ma swoje charakterystyczne cechy, na które warto zwrócić uwagę podczas zbioru. Muchomor sromotnikowy zawsze ma białe blaszki i pochwę u podstawy trzonu. Posiada także charakterystyczny, słodkawy zapach i biały wysyp zarodników na kapeluszu.
Warto mieć zdjęcie muchomora sromotnikowego pod ręką w telefonie lub atlasie grzybów. Zbierając grzyby trzeba się na nich znać i najlepiej iść do lasu z doświadczonym grzybiarzem, a gdy nie jesteśmy pewni czy dany grzyb jest trującym czy nie, lepiej pozostawić go tam gdzie rośnie i nie ryzykować swojego zdrowia.