Gold :)
Własnie wróciłam z rezonansu.
Więc tak trzesłam sie jak galareta,poprosiłam czy mama moze byc ze mna podczas badania,zgodzili sie wiec trzymała mnie za reke.
Zrobili mi wkłucie,gdy juz wjechałam do środka po łokcie,czułam straszne napiecie w środku,gorąco mi sie robioło trzęsło mnie itd objawy podobne jak przed atakiem,ściskałam mame za reke ale to nic nie pomagało,jeszcze gorzej,po chwili starałam sie nie myslec,przeciez nie mogłam spanikować bo wstyd i jakoś przetrwałam 20 minut,pozniej pod koniec badania kontrast,wogóle go nie poczułam,jakoś mi sie tak dziwnie ciezko oddychało,ale to moze od nerwów.Jeśli chodzi o dzwięki to straszne,nawet ta muzyczka nie pomagała w słuchawkach.gdyby mnie tam cała wsuneli to bym nie wytrzymała ,powaznie,okropne badanie,ale da sie przezyc.Teraz następny stres co tam wyjdzie,moze nie bedzie tak zle ,wynik za 2 tygodnie około :)